Pamiętacie domek z kartonu, który był niespodzianką dla powracającego z wakacji Pacholęcia? Jeśli nie pamiętacie, to zajrzyjcie TU :)
Co jakiś czas młody człowiek woła "wydziergaj mi!" (zazwyczaj dodaje też "natychmiast!") to lub tamto. Dziś w nocy wydziergałam zestaw dla bardzo specjalnego członka naszej rodziny: Dutki. Jest z nami już prawie 10 lat i przeszła z nami setki (dosłownie) kilometrów. A przejechała/przepłynęła/przeleciała tysiące.
Dudzia ma też nową różową czapkę, ale jak mi powiedział syn - Dutka absolutnie nie zamawiała NIC różowego!!!
Teraz Dutka może spać spokojnie... Cudny kocyk i poducha :)))
OdpowiedzUsuń