Zdecydowanie technika nie jest moją najmocniejszą stroną. Bywają jednak takie dni, że trzeba wbrew sobie, udowadniać światu i google, że się samemu da radę.
Od kilku dni walczyłam ze zmianą szablonu, bo choć widok dynamiczny urzekał swą prostotą, nie pozwalał na zastosowanie wielu praktycznych funkcji.
Ciężko było, gdyż wszystko się wieszało i pokazywało mi język. Ale dałam radę. Obecny szablon zapewne tymczasowy, bo na szybko zmieniłam. Poszukiwania ideału wciąż trwają.
Póki co, Craftoholicshop! Co to jest za miejsce przecudne!!!
Poza tym.
Dziergam torbę, poległam i ja i maszyna na podszewce z płótna. Torba już prawie gotowa, ale coś poszło nie tak podczas przyszywania boków do podszewki właściwej. Muszę poczekać do wieczora w celu odbycia konsultacji z Panią Matką. Oby się nie okazało, że znów coś popsułam.
Torba na zamówienie, które brzmiało mniej więcej tak: zielona, niebieska, albo zielona, ale na pewno taka, żebym ją mogła przez siebie przerzucić i mieć dwie wolne ręce. Dodam, że nie jest to torba na pieluchy. A! I jeszcze jedna bardzo ważna uwaga - koniecznie format A4. Ponieważ ja nie mierzę, tylko robię! (nie dotyczy podszewki), zdecydowanie format A4 będzie się czuł w tej torbie swobodnie.
Oczywiście dziergam też wielki koc afghanowy, który już coraz bardziej przypomina wielgachną narzutę. Przykrywa mnie całą, kiedy dziergam węższe boki. Jest przecudny.
A dlaczego tu nie ma możliwosci dodania bloga do ulubionych, wstaw proszę znajomych google bo taki fajny blog, szkoda by było gdyby gdzieś mi uciekł. Uwielbiam dziergać, a Twoje wyroby są fantastyczne!
OdpowiedzUsuńMagdalena
Nie wiem czy mnie to nie przerasta :D Pokombinuję. Właśnie siedzę na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuń