Oto mój sposób na drzwi dziecięcego pokoju. Niestety, w domu zaszło już słońce i na drzwiach zdjęć zrobić nie mogłam, dlatego jedyne wyjście to położyć w miejscu, gdzie jeszcze docierają promienie słoneczne. Z lampą błyskową zdjęcia wychodzą fatalne, kolory przekłamane i w ogóle nie oddają uroku dzierganych cudeniek.
Może jutro uda mi się pojechać w plener i zrobić porządną sesję zdjęciową.
Nie będzie już na niej różowego kocyka, bo poszedł w świat, do nowych właścicieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz