To granatowe, to rąbek mojej spódnicy. Nożyczki z czasów, kiedy mój ojciec był krawcową, mają chyba ze 25 lat. Próbowałam zamienić je na lepszy model, ale to ciężka sprawa, te sentymenty.
Zielone, to moje posłanie na leżaku. Efekty leżakowania - w innej części, bo cykane przez małoletniego i muszę je najpierw ocenzurować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz