niedziela, 21 listopada 2010

Afghan, który prawie mnie wykończył ...

Otóż ... miałam worek bawełnianych włóczek i bawełnianych z domieszką akrylu. Po wymieszaniu worka, okazało się, że kolory pięknie do siebie pasują, a nawet jak nie pasują grubością czy składem, to miks jest przecudnej urody. Postanowiłam zrobić z nich koc-afghan. Ale było ich za mało na dużą rzecz, więc powstał kocyk dziecięcy, ewentualnie narzuta.



Wykonany techniką "kombinowaną". Tu kwadracik, tam słupek, a na bokach podwójne słupki, bo wyszedł koc-tramwaj :) Długi i wąski. Teraz jest w miarę OK. Idzie na allegro, jak tylko pochowam nitki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz