wtorek, 1 maja 2012

Powieść w odcinkach

Obiecywałam ciąg dalszy. Oto i on. Myślę, że dziś napiszę też do tych elementów happy end. Od dziś oficjalnie rozpoczynam dłuuugi weekend i za chwilę wracam na wioskę, gdzie w CIENIU (bo opalona jestem okrutnie), okupując leżak, oddawać się będę szydełkowaniu.

Moje pierwsze Hexagons (sześciokąty), można łączyć elementy w dowolne całości. Są wyjątkowo cudne.Na pierwszy rzut oka - afghan. Musiałam rozłożyć na części pierwsze opis amerykański (skróty angielskie i amerykańskie nieco się różnią), kilka podejść, a później EUREKA! to przecież takie proste!

Składam tu DEKLARACJĘ: jak tylko wykończę ponapoczynane robótki, zrobię swój własny tutorial. Pokażę krok po kroku co i jak. Kiepska ze mnie nauczycielka, jeszcze gorszy fotograf, ale obiecuję, że się postaram. Dam z siebie wszystko, żebyście mogły sobie same wydziergać (albo "wydziargać", jak mówi moje dziecko), co zechcecie. 

2 komentarze:

  1. Ale precyzyjnie "kładziona" nitka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za uznanie. Happy end już nastąpił.

    OdpowiedzUsuń